Nie milkną echa skandalicznego zdarzenia, do którego doszło w miniony czwartek w Koszęcinie – około godziny 22:00 w budynku gospodarczym, znajdującym się przy ulicy Powstańców Śląskich, wybuchł pożar. Wewnątrz znajdowało się około 60 gołębi. Tuż po północy policja ujęła podejrzanego o podpalenie gołębnika – miał on 2 promile alkoholu we krwi.
W akcji gaśniczej wzięło udział 8 zastępów straży pożarnej. Szybka reakcja strażaków i policjantów, którzy zabezpieczali miejsce akcji, zapobiegła rozprzestrzenieniu się pożaru na znajdujące się w pobliżu budynki. Niestety, po opanowaniu żywiołu okazało się, że w drewnianym budynku gospodarczym, należącym do gminy, znajdował się gołębnik. Żywcem spłonęło około 60 ptaków.
Po zakończeniu akcji gaśniczej policjanci przesłuchali świadków zdarzenia. Dzięki temu, w ciągu trzech godzin udało się ustalić podejrzanego. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Lublińcu – podpalaczem okazał się 63-letni mieszkaniec Koszęcina. Ptaki miały denerwować mężczyznę, więc podpalił budynek, w którym się znajdowały. Sprawca za swój czyn odpowie przed sądem. Grozi mu 5 lat więzienia. Decyzją prokuratora pozostanie teraz pod policyjnym dozorem.
Niespokojnie było również w pobliskim Sadowie. Według informacji podanych przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Lublińcu – w sobotę przed godziną 12:00 doszło tu do pożaru kotłowni w budynku produkcyjno-magazynowym. W wyniku zdarzenia jedna osoba została poszkodowana. W akcji wzięło udział 7 zastępów straży pożarnej, w tym pluton gaśniczy z KM PSP Częstochowa.
