Koszmar powrócił. Pociski znów lądują na posesjach!

Koszmar powrócił. Pociski znów lądują na posesjach!

Miało być spokojnie, tymczasem mieszkańcy ulic znajdujących się w okolicach lublinieckiej wieży ciśnień, znów przeżyli piekło. Powód? W sobotę ostra amunicja używana na pobliskiej strzelnicy sportowej nie po raz pierwszy trafiła w tutejsze posesje. Właściciele domów walczą z zagrożeniem od grudnia ubiegłego roku. Dyrekcja strzelnicy po raz kolejny deklaruje wzmocnienie zabezpieczeń – To bzdury. Zawsze kończy się na obietnicach, zwłaszcza wtedy, kiedy sprawą interesują się media. Potem wszystko wraca do “normy” – ripostują oburzeni mieszkańcy.

Pracowałam w ogrodzie kiedy usłyszałam charakterystyczny świst i nad moją głową przeleciał pocisk – relacjonuje jedna z mieszkanek, która w minioną sobotę ratowała się ucieczką do domu. Kilka dni wcześniej właściciel innej posesji zauważył zniszczenia w strukturze jednego ze swoich budynków. Sprawa pocisków wydostających się poza teren Ośrodka Szkoleniowo – Rekreacyjnego w Kochcicach, na którym znajdują się stanowiska do strzałów z broni długiej i krótkiej, wciąż tkwi w martwym punkcie, pomimo iż funkcjonowaniu strzelnicy przygląda się prokuratura.

Koszmar rozpoczął się wraz z prowadzeniem broni długiej do użytku strzelnicy. W okresie od października do marca zabezpieczono trzy pociski, które dotarły do zabudowy – publikujemy je na zdjęciach, do których dotarliśmy. Biegli prowadzący śledztwo stwierdzili jednak, że zdarzenia nie narażały mieszkańców na bezpośrednie zagrożenie utraty życia lub zdrowia, ponieważ w trakcie incydentów na posesjach nie przebywali ludzie. Ostatecznie, 29 czerwca tego roku, sprawę umorzono – To jakiś absurd. Mamy wychodzić przed domy i dać się ustrzelić? A może mamy siedzieć w domach, tylko dlatego, że ktoś nie potrafi zapanować nad sytuacją? – pytają Lublińczanie.

Po umorzeniu sprawy prokuratura skupiła się na organizacji wewnątrz samej strzelnicy, przenosząc śledztwo na kwestię nadzoru prowadzonego w czasie trwających imprez strzeleckich. Według ustaleń, w chwili gdy amunicja lądowała na posesjach, dwaj nauczyciele, będący zarazem instruktorami strzelectwa, złamali regulamin obiektu pozwalając młodzieży szkolnej wychodzić poza osłony i stamtąd oddawać strzały. Ten wątek przekazano do Śląskiego Kuratora Oświaty, z prośbą o wyciągnięcie konsekwencji wobec nauczycieli. Dyrekcja strzelnicy zapowiedziała przy tym poprawę infrastruktury zabezpieczającej stanowiska.

Sprawa wyglądała więc na uporządkowaną… aż do soboty. Potwierdziły się wówczas mieszane uczucia społeczeństwa co do kwestii nieodpowiedzialnych intruktorów. W rzeczywistości ludzie nie kryją braku zaufania do zarządców obiektu, którzy podczas majowego spotkania z mieszkańcami w sprawie wspomnianych zagrożeń… mieli przyznać, że nie zawsze są w stanie zapanować nad grupami korzystającymi ze strzelnicy – Skoro szefowie placówki mają z tym problem, to dlaczego nie zamkną obiektu? – dopytują dzisiaj ludzie. Według informacji mieszkańców, w sobotę na terenie ośrodka odbywała się impreza zamknięta dla 350 osób. Nie była to już grupa szkolna z wyznaczonym instruktorem a kula przeleciała tuż obok mieszkanki… będącej na zewnątrz – Co dyrekcja powie nam teraz. Czy znów znajdzie się paragraf oczyszczający organizatorów imprezy? – dodają z oburzeniem.

W sprawie niebezpiecznych incydentów skontaktowaliśmy się z dyrektorem strzelnicy sportowej na terenie OSR “Strzelnica”, Januszem Dudkiem – Obiekt zabezpieczony jest bardzo dobrze. Potwierdzają to zarówno opinie biegłych, jak i wyspecjalizowanych strzelców, którzy odwiedzają naszą strzelnicę. Jednak z uwagi na sobotnie wydarzenia, po telefonie od mieszkańców i interwencji policji, postanowiłem natychmiast zamknąć dwa stanowiska przeznaczone do strzałów z broni długiej. Będą one nieczynne do czasu wyjaśnienia sprawy – poinformował dyrektor.

Czy rzeczywiście problem dotyczy wyłącznie odpowiedzialności ludzkiej, a nie wadliwej infrastruktury? W uznaniu dyrektora, zdecydowanie tak – Na strzelnicy obowiązuje ścisły regulamin. Z obiektu korzystają strzelcy z uprawnieniami instruktora, którzy własnym podpisem potwierdzają zapoznanie się z treścią regulaminu. Prowadzą oni jednoczesny nadzór nad osobami, które nie posiadają takich uprawnień. Pomimo tych wymogów, we wrześniu osobiście interweniowałem wobec członków zorganizowanej grupy, którzy wyszli poza osłony i oddawali strzały – mówi zarządca strzelnicy.

Co ważne, pomimo zapewnień o prawidłowych zabezpieczeniach oraz o pozytywnych opiniach specjalistów, dyrektor Janusz Dudek, wystąpił do właścicieli ośrodka w Kochcicach z wnioskiem o poprawę infrastruktury – Sporządziłem notatkę, w której zamieściłem wykaz dodatkowych elementów chroniących. W tej kwestii podjąłem współpracę ze specjalistami zajmującymi się strzelectwem. Nie otworzę stanowisk dopóki wytyczne nie zostaną zrealizowane. Zawody będą się odbywać jedynie na osiach przeznaczonych do strzałów z broni krótkiej – zapowiada dyrektor strzelnicy. Od kilku tygodni na terenie obiektu funkcjonuje już monitoring.

Dyrektor Dudek wspomina również o przypadkach, w których przykre sytuacje nie wynikają ze słabych zabezpieczeń, czy lekkomyślności człowieka. Sugeruje, że wpływ na incydenty mogą mieć również prawa fizyki towarzyszące wystrzelonej amunicji – Pocisk może trafić na śląską powierzchnię i zachować się nienaturalnie, radykalnie zmieniając tor lotu. Pomimo, iż okoliczne posesje znajdują się w odległości od 970 do 1200 metrów, kula może wówczas dotrzeć do zabudowy. Być może takie okoliczności wywołały niepożądane zdarzenia na okolicznych posesjach – twierdzi Dudek, deklarując, że bez względu na przyczyny sobotniego incydentu i rezultaty śledztwa, zarząd podejmie maksymalne kroki aby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom.

Ci, z kolei, przyjmują zapewnienia dyrekcji z dystansem. Jak twierdzą – Takie deklaracje słyszeliśmy za każdym razem, tylko dlatego, że problemem interesowały się media. Kiedy sprawa ucicha, zarząd znów uruchamia stanowiska. Po pierwszych incydentach wykonywaliśmy anonimowe telefony do ośrodka, pytaliśmy o możliwość skorzystania z broni długiej. Nie było żadnego problemu – informują. Według mieszkańców, właściciele ośrodka, sami od siebie, powinni wyznaczyć służby pilnujące ładu na strzelnicy. Nie mogą opierać się tylko na instruktorach, którzy przyjeżdżają tutaj z zewnątrz.

Ludzie krytycznie odnoszą się również do stanu infrastruktury na obiekcie – Strzelnica powinna być zabezpieczona w taki sposób aby osłony przechwytywały pociski nawet wtedy gdy dojdzie do niewłaściwych zachowań użytkowników. Kwestia zachowania instruktorów z pewnością nie jest jedyną przyczyną, która sprawia, że boimy się przebywać na podwórzach – Mieszkańcy pytają również czy ktoś sprawdzał np. szczelność nasypów otaczających strzelnicę. Czy wały zbudowane są z właściwego surowca. Czy dyrekcja ośrodka nie może postarać się o wybudowanie tunelu. Według społeczności, druga strona konfliktu nie reaguje na takie zapytania i od początku postępowania nie podejmuje zdrowego dialogu z mieszkańcami.

Spada również zaufanie do organów prowadzących dochodzenie – Ktoś podpisuje decyzje, które tak naprawdę nie zamykają problemu. Nawet spotkanie mieszkańców z zarządem ośrodka, z którego zresztą niewiele wynikło, początkowo miało odbyć się na terenie “Strzelnicy” – społeczność dopatrzyła się w tym stronniczości inicjatorów spotkania, a więc w tym przypadku przedstawicieli lublinieckiej policji. Ostatecznie rozmowy odbyły się w pobliskiej szkole w Jawornicy – Wszystko rozpływa się w powietrzu, nie ma żadnych konkretów a my żyjemy jak w Matrixie – oburza się jedna z mieszkanek.

Nie pomagają kolejne wnioski, zebrane podpisy i próby polubownego wyjaśnienia sprawy z właścicielami ośrodka – Przykro mówić ale chyba ktoś musi tutaj zginąć aby kompetentne instytucje zrobiły porządek na terenie ośrodka – przyznaje jeden z rozmówców. Mieszkańcy nie odpuszczą. Nadal czują się zagrożeni. Deklarują, że chcą spokojnej dyskusji w tej sprawie lecz tak naprawdę pozostawieni są sami sobie. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, właściciele posesji podejmą więc kolejne kroki, tym razem zmierzające do zamknięcia obiektu lub ograniczenia działalności na strzelnicy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.