Pożegnanie dr Elżbiety Sujak

Pożegnanie dr Elżbiety Sujak

W piątek, 22. stycznia 2021 roku, na Mszy pogrzebowej w kościele świętego Mikołaja, pożegnaliśmy Panią dr ELŻBIETĘ  SUJAK.

We wrześniu, poprzedniego roku Pani Doktor skończyła 95 lat i wydawało się wtedy, że jeszcze długo będzie można odwiedzać Jej przytulne mieszkanie i rozmawiać o ważnych sprawach.

Aż wierzyć się nie chce, że prawie 70 lat Pani Doktor przeżyła w Lublińcu, pracując jako psychiatra, neurolog, doradca rodzinny, terapeuta, a także jako wykładowca na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim – dojeżdżając do studentów do Lublina – pociągiem! Samodzielnie przyswoiła olbrzymią wiedzę z psychologii komunikacji i dzieliła się nią bezpośrednio, prowadząc kursy z psychologii komunikacji oraz przez słowo pisane: liczne publikacje i książki o zasadach dobrych kontaktów między ludźmi.

Ksiądz Jerzy Dzierżanowski, w czasie Mszy pogrzebowej, przypomniał słowa Pani Elżbiety Sujak: “jestem od zamiatania drogi do Kościoła” (taki tytuł ma książka Cezarego Sękalskiego i tak zaczyna się, przeprowadzona trzy lata temu, rozmowa z Panią Doktor http://lubliniecki.pl/3033-2/).

Największą pasją Pani Doktor było niesienie pomocy małżonkom i rodzinom. Tu widziała swoje szczególne zadanie – wprowadzenie człowieka na drogę świadomej pracy nad własnym rozwojem. Bo podstawą, służącą budowaniu dobrych relacji małżeńskich i rodzinnych, jest dojrzałość osób tworzących te związki. I tu już mamy definicję świętości – jest to pełna realizacja rozwoju osobowego i indywidualnego powołania. Pani Doktor, nie wymieniając imienia Boga, prowadziła człowieka, dyskretnie i delikatnie, ku najwyższym wartościom.

Helena Grembecka

 

Elżbieta Sujak – lekarka, psycholog, wykładowca akademicki, członek wielu stowarzyszeń naukowych, autorka książek i licznych publikacji. Niezwykła kobieta o przenikliwym intelekcie, mądra i jednocześnie empatyczna oraz zwyczajnie dobra.  Autorytet dla wielu pokoleń lekarzy psychiatrów, psychologów, pedagogów i księży. Żyła obok nas tyle lat i paradoksem jest to, że jej nazwisko bardziej znane było w Krakowie, Warszawie, Katowicach czy Lublinie niż w samym Lublińcu. Osoba formatu wykraczającego poza lublinieckie ramy, a mimo to przez lata pracująca na rzecz naszej lokalnej wspólnoty jako lekarz w szpitalu psychiatrycznym, twórca poradnictwa rodzinnego a także działacz społeczny. Pani Doktor była przewodniczącą Komitetu Obywatelskiego „Solidarność”, który działał na terenie powiatów lublinieckiego i oleskiego w 1989r. i który organizował pierwsze częściowo wolne wybory do sejmu i senatu. W tym czasie wymagało to hartu ducha i odwagi, na którą nie każdego było stać. Dla Pani Doktor nie było to problemem. Bez wahania wzięła na siebie główny ciężar, firmując swoim nazwiskiem sprawę, którą uważała za dobrą i słuszną.

Jej śmierć przez wielu nie została zauważona, a przecież pożegnaliśmy osobę wybitną. W mojej ocenie najwybitniejszego lubliniczanina okresu po II wojnie światowej. Czas aby pamięć o niej przywrócić naszemu miastu.

Ireneusz Kłobus

  1. Odeszła cicho, spokojnie, bez rozgłosu, tak jak żyła. Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.