Pomimo licznych akcji profilaktycznych oraz apeli o codzienną jazdę zgodną z przepisami, niektórzy kierowcy w dalszym ciągu znacznie przekraczają dopuszczalną prędkość.
Jak podkreślą policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Lublińcu – w walce z „piratami drogowymi” bardzo dobrze sprawdza się Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa.
To właśnie podczas weryfikacji jednego z naniesionych zagrożeń, prawo jazdy stracił motocyklista, który przekroczył prędkość w miejscowości Sośnica.
W miniony weekend, podczas weryfikacji zagrożenia w rejonie ulicy Asfaltowej w Sośnicy, policjanci z lublinieckiej drogówki zatrzymali do kontroli drogowej mieszkańca powiatu tarnogórskiego, który w obszarze zabudowanym, swoim motocyklem poruszał się z prędkością… 126 km/h!
– Za popełnione wykroczenie mężczyzna został ukarany wysokim mandatem, na jego konto dopisanych zostało 10 punktów karnych, a dodatkowo stracił prawo jazdy na okres 3 miesięcy – informuje mł. asp. Michał Sklarczyk, oficer prasowy KPP Lubliniec.
* * *
Zatrzymanie, do którego doszło w Sośnicy to wyraźny sygnał skierowany przez policję do amatorów szybkiej jazdy na motocyklach. Zapowiedzi mundurowych o zaostrzeniu kontroli wynikały m.in. z niedawnego, bardzo poważnego wypadku z udziałem mężczyzny kierującego jednośladem – 2 czerwca na ulicy Lublinieckiej w Herbach motocyklista wyprzedzający kolumnę samochodów zderzył się z osobowym Oplem wykonującym skręt na jedną z dróg podporządkowanych.
Do szpitala przetransportowano nie tylko kierowcę motocykla ale też kierowcę Opla. Na miejscu interweniowały zastępy Jednostek Ratowniczo – Gaśniczych z Lublińca i Częstochowy, Ochotnicza Straż Pożarna z Lisowa i OSP Cisie, a także dwa Zespoły Ratownictwa Medycznego i policja.
* * *
W roku 2019, w całej Polsce doszło do 1.082 wypadków, w których sprawcami zdarzeń byli motocykliści. W 226 przypadkach pojemność motocykli wynosiła do 125 cm3. We wszystkich tych wypadkach zginęło łącznie 167 osób a 1038 zostało rannych.
na podstawie / zdjęcie: lubliniec.slaska.policja.gov.pl
Wczoraj na Skłodowskiej jeden jechał chyba z 200.w ostatniej chwili wy hamował przed radem
Piesi żeby ratować życie wskakują do rowów
A jak już do czegoś dojdzie to ważne aby to zrobił samemu a narządy nadawały się do przeszczepu.