“Czy Urząd Miasta planuje odtworzenie wysokopiennej zieleni miejskiej wzdłuż głównych ulic miasta np. ulicy Zwycięstwa, Częstochowskiej, Marii Skłodowskiej-Curie, Stalmacha, Lisowickiej, Powstańców Śląskich?”– pyta jeden z internautów w liście skierowanym do Burmistrza Edwarda Maniury na łamach oficjalnej strony Urzędu Miejskiego.
“Drzewa rosnące niegdyś na poboczach tych ulic ocieniały chodniki, tworzył przyjazny mikroklimat dla przechodniów i rowerzystów, chroniły przed kurzem oraz upałem – potem je wyrąbano, a na ich miejsce (w znacznej części przypadków) wsadzono ozdobne, kuliste “drzewka”, które nigdy nie dorównają rozmiarom swoim poprzednikom i nie przejmą ich funkcji” – przekonuje mieszkaniec podpisany jako Zygmunt.
“Przy obecnym tempie zmian klimatu, w upalne lata “usmażymy” się wśród ulic naszego miasta, jeżeli nie odtworzymy nasadzeń przydrożnych drzew, składających się z rodzimych, wysokopiennych gatunków” – dodaje autor listu.
“Drzewa, o których pan wspomina, miały bardzo dużą kolizję z infrastrukturą podziemną (kanalizacja deszczowa i sanitarna), przez co często dochodziło do zapadnięć czy awarii. Analizujemy kwestię nasadzeń szlachetnych drzew, ale muszą być one usytuowane poza pasem drogowym. Proces ten rozpocznie się w bieżącym roku” – podkreślił w swojej odpowiedzi Burmistrz Miasta Lublińca, Edward Maniura.
Zdjęcie: archiwum 2018
Drzewa trzeba wyrąbać, aby nie zakłócały sygnałów 5G, a potem 6G i 7G.
Jeżeli masz problem ze znalezieniem cienia to noś że sobą parasol ☔, stare drzewa są zagrożeniem dla życia i zdrowia ludzi, sławny wypadek śmierci na rynku w Lublińcu, chcesz mieć zawsze cień to zamieszkaj w lesie