A klasa Lubliniec: Runda jesienna w cieniu boiskowej awantury. Środowisko podzielone. Władze Podokręgu… milczą

A klasa Lubliniec: Runda jesienna w cieniu boiskowej awantury. Środowisko podzielone. Władze Podokręgu… milczą

Sezon 2022/23 piłkarskiej A-klasy Podokręgu Lublinieckiego zbliża się do półmetka. Niestety, tym razem, po raz pierwszy od dłuższego czasu, więcej mówi się tutaj o boiskowym bandytyzmie niż o pięknych bramkach, wynikach czy układzie w ligowej tabeli.

Wszystko za sprawą jednego zdarzenia, do którego doszło w trakcie pojedynku Orła Pawonków z LKS’em Sieraków Śląski w dniu 16 października.

W ferworze boiskowej walki zawodnik gospodarzy uderzył przeciwnika pięścią w twarz, za co otrzymał czerwoną kartkę. Orzeł kończył to spotkanie bez dwóch kolejnych piłkarzy, wyrzuconych odpowiednio za: niekulturalną krytykę pracy sędziego oraz za faul.

Wśród sporej grupy kibiców zdumienie wywołał “zbyt niski” wymiar kary zastosowanej przez Wydział Dyscypliny Podokręgu Piłki Nożnej w Lublińcu za pobicie rywala – była to trzymeczowa dyskwalifikacja. Przy okazji światło dzienne ujrzały inne okoliczności, które finalnie rzutują na wizerunek lublinieckiego Podokręgu Piłki Nożnej i generują wyraźny rozłam na linii PPN – Kolegium Sędziowskie… nie wspominając o kibicach.

Co na ten temat uważają zainteresowane strony?


Szymon Mlynek, trener Orła Pawonków – działacz PPN Lubliniec. Korespondencja z dnia 22.10.:

Jak skomentuje pan zachowanie zawodnika, który uderzył przeciwnika podczas meczu?

Zawodnik został sfaulowany i gwałtownie odepchnięty przez przeciwnika. Nie mi jest oceniać poziom emocji jakim nim rządziły po ataku rywala. Oczywiście nikt nie podnosił wcześniej tematu co się stało przed. Lepiej wyciągać tylko pasujące nam kawałki i opisywać pod to historie.

Czy zawodnik odniósł się do sprawy po zakończeniu spotkania?

Tak. Przeprosił, zawodników i przeciwnika.

Czy klub wyciągnie konsekwencje wobec takiego zachowania?

Komisja wyciąga konsekwencje a dla zawodnika ogromna karą jest nie zagrać w następnych meczach. Klub zastosował karę upomnienia dla zawodnika.

Część internautów sugeruje, że kara powinna być wyższa – nie tylko w tym ale również w kolejnych tego rodzaju zdarzeniach. Czy zgodzi się pan z taką opinią?

Komisja obrała sobie ścieżkę karania zawodników na cała rundę i się tego trzyma. Takie zdarzenia występowały w poprzednich meczach innych drużyn ale oczywiście nikt tak burzliwie się o tym nie wypowiadał. Ewidentne wielu osobom nie pasuje, że tak młoda drużyna jak nasza tak dobrze radzi sobie w tym sezonie w rozgrywkach.

Czy, jako trener pierwszej drużyny, nie obawia się, że w wyniku zdarzenia ucierpi wizerunek klubu – jakie działania zamierza pan wdrożyć aby w przyszłości nie dochodziło do podobnych sytuacji?

Takie sytuacje nie zdarzają się często ale występują we wszystkich klubach. Nasz wizerunek opiera się o wzorowym szkoleniu dzieci i młodzieży i takie zdarzenie nie ma nic z tym wspólnego. Działania w naszym klubie wdrażane są systemowo i mają założenia odnoszące się do obszaru wiedzy i obszaru mentalnego. Pracujemy w tych obszarach już dziećmi w wieku od 4 lat do wieku seniora. Nie jesteśmy w stanie zapanować nad jednorazowymi emocjonalnymi wybrykami naszych podopiecznych mimo wdrożenia systemowego schematu funkcjonowania.

– podsumował trener Szymon Mlynek.

Szkoleniowiec Orła Pawonków zdementował informację, jakoby zawodnik, który uderzył przeciwnika, miał być trenerem w drużynach młodzieżowych. Jednak ta kwestia powróci już za chwilę, w przypadku innego gracza, który 16 października również obejrzał czerwoną kartkę.


Krzysztof Knop, wiceprzewodniczący Kolegium Sędziowskiego PPN Lubliniec o karze dla arbitra.

Prowadzący spotkanie pomiędzy Orłem Pawonków a LKS’em Sieraków Śląski sędzia Artur Makles, decyzją Komisji Dyscypliny, otrzymał karę finansową wysokości 100 złotych za “niewłaściwe wypełnienie sprawozdania po meczu”. Zarówno ten wątek, jak i zachowanie zawodnika, który uderzył piłkarza LKS’u skomentował Krzysztof Knop [23.10.]

“Zarząd Kolegium Sędziowskiego krytycznie przyjął decyzję Wydziału Dyscypliny w kilku kwestiach. Po pierwsze, tak jak całe środowisko lublinieckiej piłki nożnej, nie możemy się zgodzić z decyzją co do tak niskiej kary dla zawodnika, który dopuścił się “pobicia” zawodnika drużyny przeciwnej! W środowisku odebrano to jako jawne przyzwolenie na skrajne incydenty, rzutujące na bezpieczeństwo uczestników zawodów, w tym arbitrów.

Kolejne wątpliwości wzbudza fakt, że W tym samym meczu inny zawodnik Orła, po raz kolejny w tej rundzie rozgrywkowej, po wykluczeniu go z gry i po opuszczeniu boiska, zachowywał się wybitnie niesportowo – wulgarnie krytykując pracę sędziów. Został ukarany przez Wydział Dyscypliny symboliczną karą finansową, bez gradacji kary. Nie jest to zatem kara, która nakłoniłaby go do poprawy zachowania w przyszłości.

Co więcej – jest to zawodnik, który pełni jednocześnie funkcję trenera drużyn dziecięcych i młodzieżowych w PPN Lubliniec”.

– podkreśla wiceprzewodniczący Kolegium Sędziowskiego.

“Zawodnik ukarany wykluczeniem z gry za pobicie przeciwnika, nie widniał w sprawozdaniu pod numerem, z którym występował na boisku. Taka sytuacja powinna być opisana przez sędziego w sprawozdaniu z zawodów i tak właśnie się stało. Następnie Wydział Dyscypliny, po zebraniu odpowiednich informacji, może doprowadzić do konfrontacji “zainteresowanych stron” i podjąć stosowną decyzję. W tej konkretnej sprawie Wydział przyjął jedynie pismo wyjaśniające złożone przez Orła Pawonków. Nie skonfrontował decyzji z sędzią głównym zawodów oraz nie zapoznał się z obowiązującymi przepisami! Konsekwencją tego było nałożenie kary na sędziego za niesprawdzenie tożsamości zawodnika.

Odnosząc się do tej decyzji należy podkreślić, że sędzia wyznaczony na zawody nie ma obowiązku sprawdzania tożsamości zawodników – chyba, że wystąpi oficjalnie o to kierownik lub trener jednej z drużyn, jednak nie może nastąpić to później niż do zakończenia zawodów. W wyżej wymienionym przypadku kierownik drużyny gospodarzy zgłosił chęć sprawdzenia tożsamości lecz nastąpiło to już po zakończeniu zawodów, gdy ujawniono nieprawidłowości.

Kolejną kwestią jest fakt, że każdy kierownik drużyny, który przedkłada protokół zawodów dla sędziego przed zawodami, podpisuje się pod definicją, która mówi, że bierze pełną odpowiedzialność za poprawność wypisanych danych”

– dodał.


Do wydarzeń, do których doszło w Pawonkowie oraz do decyzji podjętych przez Komisję Dyscypliny odniósł się również Zarząd LKS’u Sieraków Śląski, który 24 października skierował pismo do Podokręgu Piłki Nożnej w Lublińcu. 

Zwrócono tutaj uwagę na nieadekwatność kary w stosunku do czynu popełnionego przez piłkarza Orła – wskazując na trzykrotne uderzenie przeciwnika pięścią w twarz – oraz na nieprawidłowości wychwycone w pomeczowym sprawozdaniu.

PPN do dnia dzisiejszego nie odpowiedział na pismo. Zarząd LKS’u Sieraków Śląski poszedł zatem o krok dalej. W dniu 3 listopada do Związkowej Komisji Odwoławczej Śląskiego Związku Piłki Nożnej w Katowicach wysłano Odwołanie dotyczące kary nałożonej przez Komisję Dyscypliny PPN Lubliniec na piłkarza Orła Pawonków, który dopuścił się pobicia zawodnika LKS’u.

Nie podważamy decyzji o nieprzyznaniu walkowera w wyniku nieścisłości w sprawozdaniu meczowym, ponieważ sami obwiniamy się za porażkę 2:3 grając z przewagą trzech zawodników. Jednak nie ma naszej zgody na boiskowy bandytyzm – zarówno w tym, jak i innych przypadkach – podkreślił prezes LKS’u Norbert Strzoda w rozmowie z Lublinieckim.pl


Po zgromadzeniu powyższych wypowiedzi, w dniu 24 października skierowaliśmy korespondencję do Komisji Dyscypliny Podokręgu Piłki Nożnej w Lublińcu, z kopią do wiadomości wysłaną do prezesa PPN, Krzysztofa Olczyka, formułując pytania:

  • Dlaczego, wobec zawodnika, który uderzył przeciwnika w meczu Orła Pawonków z LKS’em Sieraków Śląski, zastosowano karę dyskwalifikacji na okres trzech meczów? Czy nie powinna ona być wyższa?
  • Prosimy o podanie minimum trzech podobnych kar zastosowanych w przeszłości za uderzenie przeciwnika (wraz z podaniem daty i drużyn biorących udział w zawodach)
  • Dlaczego nie zastosowano walkowera wobec Orła Pawonków za możliwe nieścisłości w sprawozdaniu meczowym?
  • Dlaczego ukarano karą finansową arbitra, który wskazał, że jeden z zawodników Orła nie widnieje w sprawozdaniu pod numerem, z którym brał udział w zawodach? Czy w tej sprawie wpłynęło pismo wyjaśniające Orła Pawonków? Czy skonfrontowano sytuację z arbitrem i czy taką procedurę regulują przepisy (jakie)?
  • Prosimy o podanie imion i nazwisk wszystkich osób, które uczestniczyły w posiedzeniu Komisji.

Kopię zapytania otrzymał także prezes Podokręgu, Krzysztof Olczyk. W tym przypadku Komisja Dyscypliny również nie ustosunkowała się do naszych pytań. Na mailowej skrzynce nie pojawił się również komunikat potwierdzający odbiór korespondencji.

W międzyczasie Zarząd Orła Pawonków wystosował wniosek do Komisji Gier, Komisji Dyscypliny, Wydziału Sędziowskiego oraz prezesa PPN Lubliniec o umożliwienie obsady meczów Orła… bez udziału arbitrów z Podokręgu Lublinieckiego. Wniosek zaakceptowano i już w kolejnym terminie, w Pawonkowie pojedynek Orła z Mechanikiem Kochcice (4:5) poprowadził sędzia przygodny.           


W związku ze wspomnianym zażaleniem złożonym przez LKS, skierowaliśmy korespondencję do Wydziału Dyscypliny Śląskiego Związku Piłki Nożnej, dopytując o oficjalne stanowisko i decyzje w tej sprawie.

Do tematu powrócimy po uzyskaniu odpowiedzi z PPN Lubliniec oraz Śląskiego Związku.       

  1. Kto też mógł taki artykuł wystosować jak nie mieszkaniec pokrzywdzonej drużyny i najbardziej obsmiewany w tym temacie człowiek w internecie jak nie Juluś…

    Odpowiedz
    • Informacja dziś odgrywa wielkie znaczenie, dlatego biegnę z informacją do Hah abyś nie działał propagandowo jak TVP. Julian nie jest mieszkańcem wspomnianego w artykule Sierakowa. Proponuję Hah byś sprawdzał info zanim znów palniesz jak łysy włosami o kant kuli.
      Pozdrawiam

      Odpowiedz

Dodaj komentarz do Hah Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.