W minioną sobotę wsie Hadra, Mochała, Kierzki i Piłka przemierzył barwny orszak ostatkowy. W ten sposób grupa mieszkańców kultywowała piękną tradycję “Wodzenia Niedźwiedzia”, sięgającą co najmniej pierwszej połowy XIX wieku.
Korowód połączono z charytatywną zbiórką pieniędzy – zebrane środki przekazano na rzecz trójki potrzebujących dzieci. Hojność lokalnej społeczności przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów – mieszkańców Hadry, którzy uzbierali łącznie aż 6 tysięcy złotych!
Organizatorzy “Wodzenia Niedźwiedzia” odwiedzali domy przebrani za różne postacie. Tańczyli z mieszkańcami, a Niedźwiedź składał domownikom życzenia pod wodzą poganiacza. Ksiądz święcił posesje, a policjanci zatrzymywali samochody. Diabły, z dozą ostatkowej zabawy, goniły dzieci i młodzież, smarując swoje “ofiary” sadzą. Dziad zbierał dary do koszyka, a Pani Młoda i Pan młody zabawiali napotkanych mieszkańców. W pochodzie maszerowali również cyganka, kominiarz i strażak.
Uczestnicy korowodu nie zapomnieli o potrzebujących. Dzięki hojności mieszkańców zebrano ponad 6 tysięcy złotych, które wspomogą trójkę dzieci, z których każde otrzyma po 2 tysiące.
Pozostała kwota przeznaczona zostanie na doposażenie kostiumów, które wykorzystane zostaną w przyszłym roku.
“Jest to kwota, która nawet nie przeszła Nam przez myśl. Jesteśmy ogromnie wzruszeni okazanym dobrem. Chociaż czasu na przygotowanie było niewiele, składamy serdeczne podziękowania wszystkim, którzy włożyli w “Wodzenie Niedźwiedzia” coś więcej niż czas, mianowicie całe swoje serce” – przyznają twórcy korowodu.
Jednym z pierwszych, którzy wspominali o “Wodzeniu Niedźwiedzia” był Józef Lompa w 1842 roku. Przypuszcza on, że zwyczaj sięga nawet XIV wieku, kiedy to na Śląsku można było jeszcze spotkać niedźwiedzie, siejące czasami spustoszenie w zagrodach chłopskich. Obecnie, gdy korowód zbliża się do posesji, domownicy próbują wykupić się od nieszczęść pieniędzmi, słodyczami czy alkoholem. Dawniej wykupywali się jajkami, piernikiem czy mąką.
Przebierańcy, wraz z mieszkańcami wsi spotykają się również na zabawie karnawałowej, której ważnym elementem jest dokonanie osądu na niedźwiedziu – sprawcy wszelkich nieszczęść. Wspólną decyzją mieszkańców niedźwiedź musi zostać zabity. Wyrok wykonuje myśliwy – niedźwiedź przy wielkim huku pada martwy na podłogę. Zgon musi poświadczyć lekarz bądź pielęgniarka, obecni na zabawie.
“Wodzenie Niedźwiedzia” ma swoją tradycję nie tylko na Śląsku ale też w Wielkopolsce, na Litwie, Ukrainie, w Rosji, Białorusi, Serbii i Bułgarii.
Podziękowania: Oliwia Smol, Aneta Raj-Smol, Krzysiek Mąkos, Jakub Smol, Dominika Kamińska, Natalia Koza, Patryk Popanda, Dawid Bogdanik, Magda Duda, Weronika Mrugała, Marcin Włodarczyk, Dominik Ratyński, Bartłomiej Czajkowski, Kacper Czajkowski, Sylwester Seliga, Krzysiu Trzop, Janusz Mencfeld, Rafał Jabłoński, Jacek Szpak – Rada Sołecka, OSP Hadra, LKS Żwirex Hadra. Mieszkańcy miejscowości Hadra, Mochała, Kierzki, Piłka.
Dzisiaj chwostek leci z niedźwiedziem:)