Nikt nie rodzi się – zły! Smutna degeneracja WHO!

Nikt nie rodzi się – zły! Smutna degeneracja WHO!

Było to dawno, dawno temu, kiedy jeszcze nawet w “obozie postępu” nikomu nie przyszło do głowy, że można przestępcę, który ma na sumieniu: morderstwa, tortury, korupcje, zawłaszczanie ziemi, osadzić na stanowisku  dyrektora Światowej Organizacji Zdrowia – WHO. Wtedy, kiedy jeszcze sama WHO realizowała swoje statutowe zadania globalnej ochrony zdrowia, ukazał się dokument skierowany do pracowników służby zdrowia, który dotyczył wprowadzania i nauczania metod naturalnego planowania rodziny (WHO, Fertility awareness methods, Kopenhaga 1987). Dokument ten w 1999 roku został wydany w Polsce – jego tytuł brzmi: “Naturalne planowanie rodziny. Co powinni wiedzieć pracownicy służby zdrowia”. Treść dokumentu jest nadal aktualna i obowiązuje do dziś.

W wytycznych WHO czytamy: Termin „naturalne planowanie rodziny” powinien być zastąpiony wyrażeniem „metody rozpoznawania płodności” (fertility awareness methods). Dalej WHO zaleca, żeby metody rozpoznawania płodności (MRP) były “przedstawiane równolegle z innymi metodami planowania rodziny, (…) powinny także być proponowane wtedy, gdy inne metody planowania rodziny nie mogą być stosowane, a przede wszystkim jako pomoc małżeństwom niepłodnym. (…) Istniejące programy MRP powinny korzystać z pomocy finansowej i technicznej w celu doskonalenia i rozpowszechniania poradnictwa w tym zakresie. Nauczanie MRP powinno być włączone we wszystkie programy związane ze zdrowiem i wychowaniem, przeznaczone dla młodzieży i dorosłych, profesjonalistów i nie profesjonalistów służby zdrowia. (…) Zaleca się organizowanie w Regionie Europejskim konferencji na szczeblu państwowym dotyczących MRP, z udziałem ekspertów w tej dziedzinie. (…) Każdy kraj w Regionie Europejskim, w którym MRP nie są rozpowszechnione powinien powołać wielodyscyplinarny zespół w celu promowania i szkolenia w zakresie MRP. Potrzebna jest informacja i kształcenie pracowników Podstawowej Opieki Zdrowotnej w zakresie najnowszych metod rozpoznawania płodności.” Dalej dokument wskazuje na konieczność prowadzenia wieloaspektowych badań: biomedycznych, socjologicznych i in. – “potrzebne są badania nad efektywnością MRP nauczanej programowo jako jedyna metoda i w programach nauczania obejmujących także inne metody planowania rodziny. (…)

http://nprlodz.pl/npr/zalecenia-swiatowej-organizacji-zdrowia-who/

https://iner.pl/metoda-rotzera/

Spojrzenie na minionych 20 lat, gdy wytyczne WHO mogły być w Polsce   realizowane, nie pozwala na pozytywne wnioski. Gdzie jakakolwiek ogólnokrajowa inicjatywa resortu zdrowia, do którego dokument był głównie kierowany? Brak?! Dlaczego nie było żadnej szeroko zakrojonej akcji opracowanej przez ministerstwo zdrowia? Dlaczego nie powstał wielodyscyplinarny zespół w celu promowania i szkolenia w zakresie MRP? Gdzie inicjatywa ośrodków akademickich, uniwersytetów medycznych?

Tematem, w jakimś stopniu – zajęła się krajowa oświata, ujmując MRP w program przygotowania do życia w rodzinie na poziomie szkolnictwa podstawowego i średniego. Zajęły się przede wszystkim stowarzyszenia, jak np. Polskie Stowarzyszenie Nauczycieli Naturalnego Planowania Rodziny, Instytut Naturalnego Planowania Rodziny – INER Polska, Liga Małżeństwo Małżeństwu. Owszem były i nieprzerwanie trwały na stanowiskach od wielu lat – pojedyńcze osoby. Znane w całej Polsce i poza jej granicami, jak prof. Włodzimierz Fijałkowski, prof. Wanda Półtawska, prof. Michał Troszyński, dr Elżbieta Sujak, dr hab. Dorota Kornas-Biela, dr Elżbieta Wójcik, dr Teresa Kramarek i wiele innych. Ale też – te anonimowe, które dzień po dniu, mając naprawdę niewielkie środki finansowe i ograniczone pole działania pracowały, a właściwie służyły bezinteresownie, dzieląc się swoją wiedzą i doświadczeniem z zainteresowanymi. Przypadek, że to właśnie głównie Kościół katolicki w Polsce, w swoich strukturach diecezjalnych i parafialnych, stara się o mądre, zdrowe, ekologiczne przygotowanie młodych do małżeństwa? Szkoli kadry nauczycieli, organizuje konferencje i spotkania.

Skąd taki paraliż państwowych struktur? Czy nie zaważyły wtedy ustalenia transformacyjne, np. pakt David Rockefeller – Jaruzelski z 1985  roku i zaplanowana przez kapitał zachodni kolonizacja Polski?

Przeżyliśmy zachłyśnięcie “kolorowymi paciorkami” – otwarciem na świat! Wygrała komercja! Powstał Internet, w którym dziś wszystko można opublikować i wszystko można sprzedać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.