W ostatnich dniach, w placówkach oświatowych na terenie Polski przeprowadzono referenda, w których nauczyciele decydowali o rozpoczęciu lub zaniechaniu strajku organizowanego przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. Według wstępnych wyników ogłoszonych we wtorek, do pozwu zbiorowego weszło 85% placówek edukacyjnych, a za strajkiem w tych placówkach opowiedziało się 85-90% pracowników. Jak się okazuje – referendum, podobnie jak strajk, wywołało mieszane uczucia, nawet w samym środowisku oświatowym – co ciekawe, również w powiecie lublinieckim!
Coraz większe emocje wzbudza planowany strajk pracowników oświaty, organizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego. W przestrzeni publicznej nieustannie ścierają się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy protestu. Ci drudzy nie kryją oburzenia, ponieważ strajk może wiązać się z odwołaniem egzaminu ósmoklasistów i egzaminu gimnazjalnego. Osoby popierające ZNP wskazują z kolei, że pracownikom szkół od dawna należą się podwyżki, a taki termin akcji wynika z desperacji środowiska. Wielu komentatorów twierdzi, że protest ma podłoże polityczne – jego rzeczywistym celem jest uderzenie w partię rządzącą. Są również opinie wypośrodkowane – wspierające opcję podwyżek lecz jednocześnie krytyczne wobec organizacji strajku kosztem uczniów.
Z Redakcją Lublinieckiego.pl skontaktował się nauczyciel pracujący w jednej ze szkół średnich na terenie Lublińca. Czytelnik odniósł się do referendum w swoim miejscu pracy, wyraźnie podważając jego przebieg i wyniki – To jakaś farsa! W mojej szkole ustalono bardzo niski próg frekwencji wyborczej, gwarantujący, że referendum, nawet przy słabym zainteresowaniu, i tak byłoby wiążące. Skąd mam wiedzieć jak naprawdę głosowano, skoro nikt nie kontrolował przebiegu głosowania i nie ma nawet protokołu z przeprowadzonego referendum. Tak naprawdę… można zrobić wszystko aby dana szkoła, chcąc nie chcąc, przystąpiła do protestu. To jest referendum “na gębę” – oburza się nauczyciel w korespondencji z Lublinieckim.pl – Proszę sprawdzić, czy wszędzie było tak samo? Czy ktoś dyskutował na temat strajku z rodzicami? Czy referendum dotyczy tylko nauczycieli należących do ZNP? Co z nauczycielami, którzy nie popierają protestu i chcą przyjść do pracy? – dopytywał nasz rozmówca.
W związku z niepokojącą informacją dotyczącą transparentności głosowania w lublinieckiej szkole, sformułowaliśmy zestaw pytań kierując go do wybranych placówek oświatowych w każdej z gmin tworzących powiat lubliniecki. Pytania publikujemy poniżej:
1) Czy na terenie państwa Szkoły odbyło się wewnętrzne referendum w sprawie przystąpienia grona pedagogicznego do strajku?
2) W przypadku przeprowadzenia referendum, uprzejmie prosimy o przysłanie protokołu z przeprowadzonego głosowania.
3) W przypadku, w którym nie zastosowano tej formy decyzji, prosimy o informację – na podstawie jakiej procedury przystąpiono / nie przystąpiono do strajku?
4) Czy ewentualną decyzję konsultowano z rodzicami?
5) Prosimy o przedstawienie stanowiska rodziców w przedmiotowej sprawie.
6) Ilu nauczycieli jest obecnie zatrudnionych w państwa Szkole i ilu uczniów pobiera w niej naukę?
Mamy już odpowiedzi z większości placówek a stanowiska przedstawicieli szkół, z którymi korespondowaliśmy, są bardzo zróżnicowane:
W Zespole Szkolno – Przedszkolnym w Ciasnej referendum dotyczyło wszystkich pracowników, zarówno nauczycieli, jak również pracowników obsługowych i administracyjnych. Według informacji Dyrektora ZSP Ciasna, Barbary Kaczmarek – Dyrektor nie dysponuje protokołem. Z informacji ustnej udzielonej przez prezesa oddziału ZNP, wyniki referendum wyniosły 88% za oraz 12% przeciw (co stanowi 8 osób). Dla rodziców, w przypadku ewentualnego strajku, przygotowana zostanie prośba o nieposyłanie dzieci do szkoły – Czytamy w dalszej części korespondencji zwrotnej. Zarówno w przedszkolu, jak i szkole w Ciasnej zatrudnionych jest 67 osób.
Dla odmiany, protokół z zakończonego referendum sporządzono w Szkole Podstawowej im. Józefa Lompy w Woźnikach. Z dokumentu wynika, że w głosowaniu wzięło udział 39 pracowników, co stanowiło 81,25% uprawnionych. Za przeprowadzeniem akcji strajkowej opowiedziało się 23 głosujących, a wiec 58,97% osób – W sprawie strajku nie prowadzono konsultacji z rodzicami – pisze Dyrektor Aldona Hryciuk. W placówce zatrudnionych jest 32 nauczycieli a naukę pobiera 299 uczniów.
Interesującą odpowiedź otrzymaliśmy z Koszęcina – Związek Nauczycielstwa Polskiego, przeprowadzający referendum, nie poinformował szkoły o wynikach po jego zakończeniu. Grono Pedagogiczne nie prowadziło konsultacji z rodzicami, ponieważ referendum przeprowadził Związek Nauczycielstwa Polskiego – tłumaczy Grażyna Brodacka, Wicedyrektor Szkoły Podstawowej w Koszęcinie, zatrudniającej 49 nauczycieli.
Przedstawiciele Zespołu Placówek Oświatowych w Boronowie, zamiast udzielenia odpowiedzi na pytania Lublinieckiego.pl, zapytali nas o… ważność dokumentacji uprawniającej autora tekstu do gromadzenia materiałów prasowych – Tutejszy organ posiada Pełnomocnictwo z datą 30.08.2018 r. Proszę o wskazanie, czy jest ono dalej aktualne, czy nie zostało anulowane – napisała Ewelina Sosnowska z Sekretariatu ZPO Boronów.
Udało nam się dotrzeć do placówki, której kadra nie weźmie udziału w akcji – W Szkole Podstawowej im. Tadeusza Kościuszki w Pawonkowie nie odbyło się wewnętrzne referendum w sprawie strajku. W związku z powyższym szkoła do niego nie przystępuje – czytamy w odpowiedzi Dyrektora Krzysztofa Kłobusa. Oznacza to, że pracę kontynuować będzie 31 nauczycieli a w szkolnych ławach zasiądzie 284 uczniów.
– W związku z prośbą o udzielenie informacji prasowej informuję, że w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Herbach odbyło się referendum w sprawie przystąpienia pracowników do strajku – Tyle udało nam się dowiedzieć w korespondencji z Dyrektor Małgorzatą Francik.
W oparciu o wątpliwości lublinieckiego nauczyciela, podważającego wiarygodność referendum w swoim miejscu pracy, a także po przeanalizowaniu odpowiedzi otrzymanych z wybranych szkół, postanowiliśmy wystosować kolejne zapytania, tym razem do Magdaleny Kaszulanis, Rzecznika Prasowego Związku Nauczycielstwa Polskiego:
1) Czy inicjacja strajku przez ZNP skierowana jest wyłącznie do nauczycieli należących do ZNP, czy do wszystkich nauczycieli? (zapytanie Czytelnika)
2) Czy nauczyciele, którzy zdecydują się nie przystąpić do strajku i zechcą udać się na stanowiska pracy, otrzymają wynagrodzenie za obecność w szkole?
3) Czy ZNP wzięło pod uwagę i zrealizowało możliwość skonsultowania kwestii strajku z rodzicami?
4) Czy rodzice uczniów, którzy ze względu na strajk w okresie egzaminów, stracą możliwość promocji do kolejnych szkół, będą mogli wnosić roszczenia wobec ZNP lub Dyrekcji Szkół, opierając się m.in. na braku dopełnienia obowiązków przez nauczycieli ze względu na strajk? (zapytanie Czytelnika)
Po otrzymaniu odpowiedzi zarówno Rzecznika ZNP, jak i innych szkół z terenu powiatu, powrócimy do sprawy.
Obrzydliwy artykuł mający zohydzić nauczycieli… I tak nie przebijecie Wiadomości TVP…jak to jest być takim (…) ?
Witam panie Adamie.
Wątpliwości dotyczące referendum przedstawił nam Czytelnik. Odpowiedzi na te wątpliwości sformułowali przedstawiciele szkół.
Nasz portal jest tylko nośnikiem dla obu stron.
Pozdrawiam.
Wręcz odwrotnie!Dzięki za ten artykuł, Nauczyciele, jak żaden inny zawód są ” na świeczniku”, więc powinni postępować uczciwie, jeśli chcą się cieszyć autorytetem w swoim środowisku, a z ujawnione fakty świadczą o ogromnym bałaganie!
kolejna prowokacja która ma na celu pokazać jak ciemny jest nasz naród i jak bardzo łatwo się nim steruje… Strajk strajkiem ale to jak i co się pisze o nauczycielach świadczy o tym kto wychowuje dzisiejsze społeczeństwo i bynajmniej nie są to nauczyciele bo oni nie mogą nic bo takie jest prawo…żenada, nuda w komentarzach o hejt większy jak przed śmiercią Adamowicza…
jeśli nauczycielom tak bardzo nie podoba się praca w szkole z wielu powodów,to proponuje ją zmienić ! na bardziej płatną
Skoro są takie rozbieżności w okolicznościach, w jakich przeprowadzano referenda w poszczególnych szkołach, to czy wyniki takiego referendum mogą być wiarygodne?
Pracuję w szkole i wybrałem swój zawód świadomie, choć wiem, jakie są płace w szkolnictwie i wiedziałem, co wybieram, ale jestem belfrem z powołania i nie zamieniłbym swojej pracy na żadną inną! Co do strajku – nie mam zamiaru w nim brać udziału! Choć popieram postulaty finansowe swoich koleżanek i kolegów – podwyżki nam się należą za naszą pracę, ale są metody, których poprzeć nie mogę. Dla mnie “opcja atomowa” czyli bojkot egzaminów jest niedopuszczalna. Nigdy takiej formy protestu, która mogła by zaszkodzić uczniom nie poprę. Dlatego popieram stanowisko NSZZ “Solidarność” – okupacja kuratorium i głodówka… A jak będzie z poparciem dla strajku ZNP? Myślę, że rzeczywistość to zweryfikuje – sami zobaczymy ilu nauczycieli pójdzie do pracy, a ilu nie. Ja deklaruję, że akurat przyjdę do pracy i to jest moja świadoma decyzja, której nikt mi nie może zabronić…
Szkoda że do waszego portalu nie zgłaszają się ludzie którym nie podoba się sponsorowanie z podatków ludzi pracujących wszystkich rządowych 5+ 6 + itp. Zawsze znajdują się jakimś dziwnym trafem tylko ludzie którzy wręcz uwielbiają aktualną władzę. A tak szczerze powiedziawszy nasi rządzący wspaniale wręcz do perfekcji opanowali stwierdzenie dziel i rządź.
tak podwyżki się należą w tym kraju tylko wiecznie nauczycielom za przepracowane całe 18 godzin tygodniowo !!! +2 mies wakacji ferie wolne święta itd bez końca
Praca nauczyciela, np polonisty, to nie 18 godzin tygodniowo. Trzeba dodać do tego czas poprawy zeszytów, kartkówek, prac klasowych – tego nie da się zrobić w szkole, np na przerwach, więc siedzi się przez wiele godzin w domu – kosztem swojego wolnego czasu, także w czasie świąt i ferii. Jeśli do tego dodać czas na przygotowanie do zajęć, to jest to co najmniej 40 godzin tygodniowo. Najczęściej więc spałam po 4 godziny dziennie, bo przecież jako matki i żony mamy też swoje obowiązki domowe. Nie stać nas na gosposie i niańki. A w czasie wakacji najczęściej odrabiamy zaległości w dokształcaniu się i piszemy plany pracy i inne tego typu ” papierki” na następny rok szkolny, bo nie ma szansy na przygotowanie tego we wrześniu. Najczęściej spałam po 4 godziny dziennie.
Bardzo dobrze, że Autor podjął ten temat. Jeśli chodzi o mnie, to nie popieram strajku. To krzywda dla dzieci i źle świadczy o nauczycielach, jeśli dla nich dobro dzieci i młodzieży nie są na pierwszym miejscu, to co robią w tym zawodzie? Owszem, nauczyciele powinni być dobrze wynagradzani, ale nie takim kosztem. Dlaczego pan, panie Broniarz, nie namawiał pan do strajku, nie protestowaliście, gdy byliście u władzy i gdy demolowano polskie szkolnictwo? Wystąpiłam z ZNP jako bardzo młoda nauczycielka po roku obserwacji różnorodnych przekrętów ( także finansowych) i różnorodnych świństw (!), których dopuszczali się niektórzy karierowicze. Ze strony władz związkowych nie było żadnych reakcji, wręcz odwrotnie – po czasie okazało się, że wszystko “pozamiatano pod dywan”, a kryminaliści nadal pełnili swoje funkcje. Nie mam więc zaufania do tego związku.
Tak dla jasności – żeby nie było zarzutów, że na tym portalu piszą tylko sami “wyznawcy” PiS-u. Ja się za “bezkrytycznego wyznawcę PiS-u” nie uznaję. Mam sporą dozę krytycyzmu do niektórych rzeczy – np. uległej polityki obecnego rządu wobec Ukrainy i Ukraińców, którzy są obecnie bardziej preferowani przez pracodawców niż rodowici Polacy. Natomiast dzisiaj PiS jest dzisiaj jedyną alternatywą dla PO i tzw. “Koalicji Obywatelskiej”. Jak nie PiS to kto? Kukiz? Jak oni ledwo przekraczają próg wyborczy? Nic mi tak życia nie zrujnowało, jak 8 lat (nie)rządów Platformy Obywatelskiej. Przez 3 lata nie miałem żadnych środków do życia, bo pracy nie mogłem znaleźć po skończonym doktoracie na państwowej uczelni. Zasuwałem dorywczo albo złom zbierałem, a niejaki B. Komorowski dawał mi “dobrą radę”, żebym “zmienił pracę i wziął kredyt”. W PUP słyszałem tylko, “że mogę wyjechać jeszcze do Holandii, bo jestem jeszcze młody”. Wylądowałem wreszcie z tego stresu na OIOM-ie, bo w każdej chwili mogłem wylądować pod mostem. Wystarczyło tylko, że się władza zmieniła, wprowadziła reformę edukacji, minęło kilkanaście miesięcy (aż się wdrożyła) i sami pracodawcy zaczęli za mną wydzwaniać. Można? Można! Teraz widzicie skąd się bierze “żelazny elektorat” PiS? Wystarczyło tylko, żebym znowu miał we własnym kraju PODSTAWOWE WARUNKI DO ŻYCIA. A gdzie był wtedy Broniarz, kiedy musiałem złom zbierać? Wtedy się nie interesował bezrobotnymi nauczycielami! Platformy nienawidzę nie dlatego, że oglądam czy słucham takich czy innych mediów, ale dlatego, że nikt inny mnie tak osobiście nie upodlił jak ich rządy, za to, że musiałem zbierać złom po śmietnikach i prosić się ciągle o jakąkolwiek dorywczą pracę, za to, że mojemu ojcu choremu na raka kazano zasuwać w fabryce do 67 roku życia! Za to, że w styczniu 2015 kazano strzelać do protestujących górników! I oby NIGDY to środowisko nie wróciło do władzy, bo mam ich serdecznie dość i rządów i nie chcę powtórki! Żeby mi ktoś nie zarzucił jakiejś “kaczki dziennikarskiej” itp, że zmyślam – jak ktoś nie wierzy, to mogę pokazać wszystkie dokumenty, które są dowodem na to, że piszę prawdę – teczkę z ponad 100 podaniami o pracę, kwity ze złomowisk czy dokumenty przyjęcia i wypis ze szpitala – materialne dowody na to, jak mi się żyło za czasów Platformy!
Referenda w szkołach przeprowadzały Komisje Referendalne,w głosowaniu tajnym i po potwierdzeniu podpisem głosującego,jak przy wyborach. Pan Werner nie powinien pisać o pomówieniach,tylko sprawdzić fakty. Ale zawsze łatwiej rzucić kamień,niech się toczy!? Jeśli mowa o zarobkach, to czy nauczyciel po 5u latach studiów zarabiający 1800zł na rękę ma z uśmiechem uczyć wasze,nasze dzieci i będzie przez te dzieci i młodzież szanowany?
…ale jaki rzucać kamień? Przecież pan Werner udał się do paru szkół, zapytał, jak wyglądały kulisy tych referendów strajkowych w okolicznych szkołach no i okazało się, że w każdej z powyższych szkół przeprowadzono referendum w inny sposób. I tutaj są wątpliwości co do wiarygodności wyników całego referendum. Ot cała treść artykułu – gdzie są te pomówienia?
Dlaczego piszę ,,pomówienie”? Czytam wyraźnie – przyszedł jeden czytelnik i coś powiedział. Posłuchaj Belfer,jeśli ja powiem,że ty zdradzasz swoją żonę to już będzie dowód?! czy rzucenie w ciebie ,,kamieniem” i … broń się.!
Przygotowując się do tekstu, podjęliśmy czynności sprawdzające i mamy odpowiedzi ze szkół. Zrobiliśmy to, co do nas należy.
Nie sądzę, by Pan Julian opierał się w swym artykule na pomówieniach! Zanim to opublikował, z pewnością sprawdził informacje, a fakty są żenujące, więc jak to przemilczeć? Owszem, nauczyciel powinien godnie zarabiać, zgodnie ze swym wykształceniem. Jest mi jednak wstyd za nauczycieli, którzy walczą o wyższe zarobki krzywdząc uczniów.
Panie Julianie, procedurę strajkową i referenda organizował nasz związek. Zapraszam więc Pana do Oddziału ZNP w Lublińcu ul. Paderewskiego18,mam wszystkie protokoły z referendów w szkołach lublinieckich (do wglądu),podpisane przez 3 osobowe Komisje Referendalne. W każdej placówce musiało głosować ponad 50% pracowników, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych i tak też było. Każdą informację powinno się weryfikować u źródła, a nie puszczać w obieg szkalującą plotkę. Chyba,że jak pisze Adam,chce Pan podawać kłamliwe informacje wzorem niektórych stacji TV. – Prezes Oddziału ZNP w Lublińcu,Marian Bednarczyk tel.695805100 a tak na marginesie- Pan Piotr Wiewióra umiał się z nami skontaktować pisząc artykuł w Dzienniku Zachodnim
I to najlepsze podsumowanie “rzetelności” tego portalu.
Nawet nauczyciele nie widzieli protokołów
ZNP może wszystko poustawiać pod siebie
Komunistyczne metody!!!
poza tym że DZ to kłamliwa propagandowa gazeta !
Tiaaa – to dlaczego u mnie w pracy nie było żadnej listy? nigdzie się nie podpisywałem, a każdy mógł wrzucać karteczki do głosowania. Gdybym chciał szwindlować, to mógłbym 10 kart do głosowania wrzucić do urny (nie zrobiłem tego, bo jestem uczciwy), ale nie było u mnie żadnej procedury! I kto tu kłamie?
Jak widać Pani polonistka słabo zorganizowana wiecznie niema czasu, proponuje zrezygnować z udzielania korepetycji za 55 zł za godz. i znajdzie się czas nawet na spanie!
Panie Janie! Nie udzielałam korepetycji, a co do zorganizowania się, to jestem bardzo dobrze zorganizowana, inaczej zupełnie nie miałabym czasu dla rodziny. Chyba nie ma pan pojęcia, jak wygląda poprawianie prac i zeszytów i ile to pochłania czasu, zwłaszcza na Śląsku, gdzie uczniowie posługują się gwarą. Zrobię wyjątek dla pana – wyjaśniam za darmo, że “nie ma” piszemy rozdzielnie!!!!! – chyba że chodzi o wyraz “niema” w znaczeniu – nie potrafi mówić. To takie podstawowe informacje, które poznają uczniowie klas1-3.
Skoro nauczyciele nie mają protokołów a ma je ZNP to o czym my tu mówimy????? Ustawione referendum przez Towarzyszy typu Broniarz.
Oj Adolf! ZNP ma ksero protokołów,chyba wiesz co to takiego kserokopiarka? Ludzie,co wam się stało, czemu jesteście tacy wredni do innych ?!
Pani polonistko ja Pani zawodu i pracy nie wybierałem jeśli się Pani pomyliła z powołaniem śmiało można zmienić pracę na inną lub lepszą w końcu nie pracujecie tam z wyroku sądu !!!
Strajkujący pseudo nauczyciele są jak zwykłe s****** jak islamskie d****** używają żywych tarcz w postaci dzieci by tylko osiągnąć finansowe korzyści ile by im nie dać to i tak będzie im mało powinno się to zwalniać dyscyplinarnie! i przyjmować młodych ludzi chcących pracować w tym zawodzie bo teraz trzeba mieć niesamowite znajomości by dostać prace w szkole (s******** instytucja)