“W samorządach nie powinno być wielkiej polityki”. Małgorzata Mańka z Lublińca Radną Sejmiku woj. Śląskiego

“W samorządach nie powinno być wielkiej polityki”. Małgorzata Mańka z Lublińca Radną Sejmiku woj. Śląskiego

Małgorzata Mańka będzie jedyną przedstawicielką Ziemi Lublinieckiej w nowej kadencji Sejmiku Województwa Śląskiego.  

W przeprowadzonych niedawno Wyborach Samorządowych kandydatka KW Prawo i Sprawiedliwość cieszyła się poparciem 7.343 wyborców w Okręgu nr 4 obejmującym miasta Bytom i Gliwice, a także powiaty lubliniecki, gliwicki i tarnogórski.

Dlaczego Małgorzata Mańka zdecydowała się na start w Wyborach oraz w jaki sposób zamierza walczyć o korzyści dla Ziemi Lublinieckiej, zwłaszcza, że najwięcej mandatów w Sejmiku Wojewódzkim przypadło w udziale radnym Koalicji Obywatelskiej?  


J.W. Z jakimi założeniami zdecydowała się pani na start w Wyborach do Sejmiku Województwa Śląskiego?

M.M. Mój udział w wyborach do Sejmiku Śląskiego wynikał głównie z zamiaru zadbania o interesy naszego regionu, przede wszystkim o sprawiedliwy podział środków z budżetu województwa. To różne środki rozwojowe i programy dotacyjne, które powinny proporcjonalnie trafić również do naszej części województwa.

Start z czwartego miejsca nie dawał żadnych gwarancji, ale dzięki mobilizacji mieszkańców powiatu lublinieckiego i tarnogórskiego udało się zdobyć poparcie wystarczające do objęcia mandatu, w tym miejscu chciałabym podziękować za każdy głos oddany na moją kandydaturę. W Sejmiku planuję zostać członkiem Komisji Budżetu, Skarbu i Finansów, a także Komisji Polityki Społecznej i Ochrony Zdrowia.

J.W.: Czy obecność w Sejmiku tylko jednej osoby reprezentującej powiat lubliniecki będzie na tyle wystarczająca aby przyniosło to korzyści naszym gminom, np. w zakresie wzmocnienia niezwykle ważnych dofinansowań rozprowadzanych z poziomu województwa?

M.M.: Na pewno byłoby lepiej, gdyby większa ilość kandydatów z powiatu lublinieckiego mogła objąć mandaty w Sejmiku. Niestety, będąc w okręgu wyborczym razem z dużymi miastami takimi jak Bytom, Gliwice to praktycznie niewykonalne. Poprzednio w Sejmiku nie było nawet jednego naszego reprezentanta.

Oczywiście zamierzam współpracować z innymi radnymi, wiele projektów obejmuje swym zasięgiem więcej powiatów i trzeba szukać poparcia większej ilości radnych. Dotyczy to inwestycji drogowych czy takich placówek jak Wojewódzki Szpital Neuropsychiatryczny im. dr Emila Cyrana w Lublińcu, Wojewódzki Szpital Chirurgii Urazowej w Piekarach Śląskich z oddziałem w Kochcicach, tworzenia siatki połączeń kolejowych.

Ponadto, uważam że radni Sejmiku powinni i będą dbać o interes mieszkańców całego województwa, na pewno głos Ziemi Lublinieckiej będzie mógł teraz wyraźnie wybrzmieć.

J.W.: Jest pani związana z lokalnym środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości. Na ile wyborcy mogli kierować się pani przynależnością partyjną, a na ile aktywnością indywidualną? Przy okazji warto zapytać o pani dotychczasowe działania na rzecz Ziemi Lublinieckiej.

M.M.: Przynależność do Prawa i Sprawiedliwości na pewno miała wpływ na głosowanie, ale trudno go szczegółowo oszacować. Zapewne zadziałał również nasz lokalny patriotyzm. Okręg 4, z którego startowałam w wyborach do Sejmiku obejmuje powiat lubliniecki, tarnogórski, gliwicki oraz miasta Bytom i Gliwice. Najwięcej głosów otrzymałam w powiecie lublinieckim – 3 342 głosy.

Co do działania na rzecz Ziemi Lublinieckiej, to bardzo blisko przez ostatnie lata współpracowałam z Posłem Andrzejem Gawronem. Widzimy ile inwestycji powstało w naszych gminach w ciągu ostatnich lat. Nie wszyscy wiedzą, że obecnie modernizowany wiadukt w ciągu ulicy Stalmacha w Lublińcu dofinansowany został z Polskiego Ładu kwotą 30 mln zł.

Pamiętam też działania jako Pełnomocnik Wspólnika Spółki PKS w Lublińcu sp. z o.o. w najtrudniejszym okresie dla tej Spółki – przełom lat 2017 – 2018. Mimo różnych podejmowanych działań nie udało się uratować PKS-u w Lublińcu. Ostatnią nadzieją było przeprowadzenie procesu komunalizacji Spółki i przekazanie zarządu mienia nad PKS Lubliniec Staroście Powiatu Lublinieckiego. 11 grudnia 2017 r. odbyło się spotkanie w Starostwie na którym obecni byli oprócz Starosty, Wójtowie i Burmistrzowie Ziemi Lublinieckiej, którzy mieli partycypować w kosztach utrzymania istotnych połączeń regularnych. 15 grudnia 2017 r. na sesji Rady Powiatu radni mieli zdecydować o wystąpieniu o przekazanie mienia Skarbu Państwa PKS w Lublińcu na rzecz Powiatu Lublinieckiego. Niestety nic z tego nie wyszło, nie było dobrej woli po stronie samorządów. Proces likwidacji przebiegł spokojnie, zgodnie z harmonogramem i wypełnieniem zobowiązań wobec pracowników i wszystkich wierzycieli Spółki.

Nie są to rzeczy, które należy mile wspominać, ale w życiu trafiają się również sprawy trudne. Myślę, że jest obecnie duża szansa aby odtworzyć transport publiczny na nowych zasadach, korzystając z Funduszu Przewozów Autobusowych.

W okresie zatrudnienia w firmie NITRON, później NITROERG byłam jakiś czas w Zarządzie NSZZ SOLIDARNOŚĆ i przez kilka kadencji pełniłam funkcję członka Rady Nadzorczej Spółki z wyboru pracowników. Być może miało to również wpływ na ilość otrzymanych głosów w powiecie tarnogórskim i gliwickim.

J.W.: Jeśli chodzi o liczbę mandatów, wiele wskazuje na to, że w Sejmiku większość przypadnie Koalicji Obywatelskiej. W jaki sposób zamierza pani pokonać tą “barierę” zamierzając wzmocnić pozycję Ziemi Lublinieckiej?   

M.M.: Podział mandatów w Sejmiku wygląda następująco: 20 – Koalicja Obywatelska, 18 – Prawo i Sprawiedliwość, 5 – Trzecia Droga, 2 – Lewica. Wszystko jest możliwe, ale wierzę, i tak zamierzam postępować, że w samorządach nie powinno być wielkiej polityki tylko ludzkie sprawy i współpraca ponad podziałami dla dobra mieszkańców województwa śląskiego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.