Zbędne opony lądują w lasach powiatu lublinieckiego. “Będziemy zmuszeni sięgnąć po kontrole w zakładach usługowych”

Zbędne opony lądują w lasach powiatu lublinieckiego. “Będziemy zmuszeni sięgnąć po kontrole w zakładach usługowych”

Dziś zapłaciliście 819,72 zł za wywóz świeżo wymienionych, a podrzuconych nam opon – czytamy w informacji wójta gminy Pawonków skierowanej do mieszkańców w portalu społecznościowym Facebook. Joanna Wons – Kleta zamieściła kilkanaście szczegółowych zdjęć – Może ktoś rozpozna swoją oponę i podzieli się informacją, gdzie pracuje taki sprytny mechanik, który prawdopodobnie ludzi kasuje za wymianę i utylizację, a potem opony podrzuca na Łysą Górę? – pisze wójt.

W związku z bezsilnością w kwestii radzenia sobie z tym motoryzacyjnym procederem, będziemy zmuszeni sięgnąć po kontrole w zakładach usługowych – spytamy o karty przekazania odpadów z działalności. Poprosimy o to samo formalnym wnioskiem ościenne gminy, bo osobiście nie wierzę, że to mieszkańcy Gminy Pawonków robią takie rzeczy u siebie. Przykro mi, że muszę państwa informować o takich rzeczach – przyznała J. Wons – Kleta.

Z plagą porzucanych opon, m.in. po okresie zimowym boryka się również Nadleśnictwo Lubliniec, które również zamieściło zdjęcia i podobną informację na swoim profilu w portalu Facebook – Pana, który podrzucił nam opony na parking zapraszamy do naszych strażników leśnych. Można się kontaktować telefonicznie, damy szansę na wytłumaczenie tego haniebnego czynu, oddamy opony z felgami i pokwituje Pan odbiór – czytamy w ironicznym wpisie zamieszczonym w portalu społecznościowym.

Nie wykluczone, że w tym przypadku udało się zarejestrować sprawcę dzięki kamerom rozmieszczonym w okolicznych kompleksach leśnych.

A może Pan po prostu zapomniał je zabrać z leśnego spaceru? Nie to, żebyśmy innych nie zapraszali na rozmowę, bo nasi strażnicy lubią z ludźmi rozmawiać, ale właściciel tych opon ma podstawy aby pogadać – podkreślają przedstawiciele Nadleśnictwa. Wskazują również, że takich miejsc jak te, które przestawiono na zdjęciach, w powiecie lublinieckim jest… znacznie więcej – od pojedynczych materiałów lądujących w rowach, po kilkadziesiąt opon pozostawianych na stosach. Problemem są również samochodowe zderzaki.

zdjęcia: Joanna Wons – Kleta / Nadleśnictwo Lubliniec [Facebook]

Czytaj również [październik 2020]

Bulwersujące “znalezisko” w lesie pod Lublińcem. Policja prosi o kontakt świadków zdarzenia [ZDJĘCIA]

  1. Jak ktoś papę potrzebuje to kupa tego g***** leży w lesie na odcinku od strzelnicy wojskowej do Dziewczej Góry – brak słów

    Odpowiedz
  2. Przecież na PSZOKu na Przemysłowej pracownicy proszą, aby podrzucać stare lodówki bez agregatu do lasu, bo oni to później zbierają z tych wjazdów do lasu.
    Nie rozumiem o co tyle krzyku? Przecież i tak to trafi na PSZOK.
    Skoro pracownicy miejscy mówią mi, kiedy pryzjeżdzam na PSZOK, że mi tego nie przyjmą, bo nie ma agregatu i mam to wyrzucić do lasu w Kokotku, to o co chodzi?
    Może ktoś się tą patologią zainteresuje?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz do Konrad Anuluj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.